fbpx

Bezglutenowa szarlotka sypana ze śliwkami (wegańska)

autor Kasia | BezBez
21 komentarzy
wegańska i bezglutenowa szarlotka sypana ze śliwkami

Jesień to jabłka, a jak jabłka, to szarlotka! Dziś przed wami prosta jak drut bezglutenowa szarlotka sypana podkręcona smakiem śliwek. Szybka, łatwa w przygotowaniu i mega zdrowa. Nada się nie tylko na deser, ale też drugie śniadanie i przekąskę. Nie zawiera mleka, jajek i białego cukru, a smakuje bosko. Na pewno zrobię ją jeszcze nie raz tej jesieni.

Uwielbiam tę porę roku za te wspaniałe warzywa i owoce. Jabłka właśnie teraz są najsmaczniejsze i kuszą nas różnymi odmianami. Uwielbiam je, ale jak pewnie niektórzy z was wiedzą, dla osób o wrażliwych jelitach mogą być one bardzo problematyczne.

Niestety i ja cierpię po ich spożyciu, więc musze dozować sobie tą przyjemność, ale na szczęście te ugotowane i pieczone są dla moich jelit dużo lżejsze, więc przy szarlotce się nie oszczędzam. Jeśli jesteś na diecie „low FODMAP” i przeszedłeś reintrodukcję problematycznych produktów, to poeksperymentuj też z owocami w takiej wersji. Może i w twoim przypadku okaże się, że poddane obróbce termicznej będziesz mógł swobodnie zajadać.

Szarlotka, to smak mojego dzieciństwa

Najlepsza szarlotkę robiła moja babcia. Do dziś pamiętam jej smak i nigdy podobnej nie jadłam. Niestety nie zdążyła nauczyć mnie jej przygotowywać, a przy obecnej mojej diecie odtworzenie tego cuda i tak jest utrudnione. Staram się więc choć aromatem pieczonych jabłek zbliżyć do tych wspomnień.

Tym razem postanowiłam zrobić najprostszą szarlotkę świata, czyli wersję sypaną. Nigdy jej nie robiłam w tradycyjnej wersji, bo nie mogłam pojąć jak to wszystko działa – sucha mąka z jabłkami? A jednak, na specjalnej diecie człowiek jest o wiele bardziej otwarty na eksperymenty, więc oto i ona – bezglutenowa szarlotka sypana ze śliwkami.

Bezglutenowa szarlotka sypana ze śliwkami – prosta, szybka i mega pyszna!

Jest dużo prostsza, szybsza w przygotowaniu i nieco bardziej fit od wersji na kruchym cieście, a aromat pieczonych jabłek ze śliwkami i cynamonem zniewala równie mocno. To ciasto, to dla mnie jesień na talerzu – ta przytulna, złota, z ciepłym kocem i herbatką, pachnąca szarlotką i cynamonem.  Dzięki takim przyjemnościom jesień nie jest taka straszna.

Bezglutenowa szarlotka sypana ze śliwkami podpasuje alergikom i osobom na diecie wegańskiej. W mojej wersji nie zawiera tez białego cukru. Jest sycąca i z powodzeniem może zastąpić drugie śniadanie. Spakuj ją do pudełka i ciesz się jej smakiem w pracy lub szkole.

Mówiłam, że bezglutenowa szarlotka sypana ma same zalety. Spróbujesz?

Skorzystałaś/ skorzystałeś z przepisu?
Daj znać jak Ci poszło i oznacz mnie na Instagramie @bezbezpl

zajrzyj również tutaj

21 komentarzy

Majka 7 października 2018 - 11:11

ciasto totalnie nie wyszło 🙁 po półtorej godziny pieczenia nadal surowa sypka mąka miejscami… Szkoda, bo pachnie pięknie

Odpowiedz
Kasia 7 października 2018 - 13:06

Przykro mi to słyszeć, bo kompletnie nie wiem jak to możliwe, żeby szarlotka była po takim czasie surowa! Szarlotka sypana to najprostsze ciasto, które zawsze wychodzi…. Robiłam ją nie raz z różnymi modyfikacjami i zawsze wyszła pyszna. Może to kwestia odmiany jabłek, puściły za małą ilości soku…? Nie mam innego pomysłu…

Odpowiedz
Patia 19 września 2019 - 18:42

Moja mama też niestety sypka. Może da się te mąki czymś połączyć przed wsypaniem do formy?

Odpowiedz
Kasia 20 września 2019 - 10:18

Może to kwestia jabłek (puściły za mało soku) lub użytej kaszki? Szarlotka sypana polega własnie na tym, że przed pieczeniem składników się nie łączy. Robiłam ją już wielokrotnie i wszystko ładnie mi się zapieka…nie wiem co mogło pójść nie tak.

Odpowiedz
Gosia 10 października 2019 - 09:27

U mnie tez była sypka i podczas pieczenia dwukrotnie dokładałam tłuszcz. Tam, gdzie się rozpuścił, było ok, jak przegapiłam jakieś miejsce- pozostało sypkie. Więc myślę, że może to być kwestia równomiernego rozłożenia tłuszczu.

Odpowiedz
Aneta 16 października 2018 - 14:11

Czym mogę zastąpić kaszę kukurydzianą?

Odpowiedz
Kasia 16 października 2018 - 14:49

We wskazówkach pod przepisem zwykle znajdziesz proponowane zamienniki różnych składników 🙂 W tym wypadku, zamiast kaszki kukurydzianej możesz użyć zmielonego na grysik ryżu lub kaszy jaglanej (najlepiej wcześniej przepłukanej i wysuszonej, żeby nie była gorzka). Można również kupić gotowy kleik ryżowy lub kaszkę jaglaną (zwykle to takie dla dzieci, tylko bez dodatków i cukru). Ostatnio robiłam wersję własnie z kleikiem ryżowym i wyszła bardzo dobra 🙂

Odpowiedz
AGnieszkA 12 września 2019 - 07:48

Wczoraj pod wieczór upiekłam i po wyjęciu z piekarnika pachniało wspaniale za sprawą większej ilości cynamonu wyszło bardzo dobre, wyrośnięte i wypieczone, pomimo niewłączonego termoobiegu . I wreszcie można się cieszyć przepyszną szarlotką pomimo diety bezglutenowej, ratujesz życie kochana

Odpowiedz
Kasia 12 września 2019 - 10:36

Cieszę się ogromnie!:) Dziękuję za wiadomość <3

Odpowiedz
Ewelina 6 lutego 2023 - 16:26

A jeśli dodamy więcej śliwek zamiast jabłek będzie ok? I jeśli do masła klarownego też nie jesteśmy pewni przy alergi możemy olej?

Odpowiedz
Kasia 20 marca 2023 - 20:29

Nie wiem, czy śliwki puszczą tyle soku, co trzeba- ciasto może wyjść za suche lub niedopieczone. Może gruszki by się bardziej sprawdziły. Jeśli chodzi o tłuszcz, to lepiej dodać jakiś w formie stałej – roślinne masło, olej kokosowy – bo płynny olej wsiąknie od razu w masę.

Odpowiedz
Aleksandra 23 września 2019 - 12:23

Robiłam ją póki co dwa razy. Raz na kleiku, raz na kaszy kukurydzianej. Obie wersje wyszly fajnd, z kleikiem spód byl bardziej kruchy, ale myślę że to też kwestia innych jabłek. Za drugim razem wymazałam ciasto kremem jaglanym i podałam jako tort na urodzinach mojego malego alergika. Dzięki Ci dobra Kobieto za te przepisy, nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła 😀

Odpowiedz
Kasia 23 września 2019 - 16:08

Dziękuję Ci za ten komentarz! <3 Super, że szarlotka wychodzi i na kleiku i kaszce. Rzeczywiście jabłka tu mają spore znaczenie 🙂 A taka szarlotka z kremem musiała smakować wybornie! Dzięki za inspiracje 🙂

Odpowiedz
Agnieszka 15 marca 2021 - 19:21

Trochę się bałam tego wypieku, ale super wszystko wyszło. Wyśmienita, puszysta z lekko kwaśnym smakiem. Kasiu super przepisy.. To moja kolejna próba z Twojego blogu. Będę wypróbowywać kolejne.

Odpowiedz
Kasia 16 marca 2021 - 12:36

Cieszę się, że szarlotka się udała i posmakowała. Sama bardzo ją lubię, a do tego jest naprawdę prosta do zrobienia. Trzymam kciuki za kolejne udane wypieki! Pozdrowienia! 🙂

Odpowiedz
Malgorzata 6 września 2020 - 16:17

Przy użyciu kaszy kukurydzianej wierzch wyszedł nieprzyjemnie twardy. Położyłam sporo więcej masła, bo 100 gramów, jednak trudno dotrzeć w każdy kawałek wierzchu i tam, gdzie były przestrzenie bez masła, wyszły twarde suche grudy. Ogólnie smaczne i po 1.5 godziny jest dopieczone, tylko ten wierzch psuje smak może spróbuje z kleikiem jeszcze.

Odpowiedz
Kasia 8 września 2020 - 10:27

Może miałaś taką grubiej zmieloną kaszkę? Jest ich kilka rodzajów i tak jak radzę we wskazówkach pod przepisem, niektóre lepiej dodatkowo zmielić w młynku do kawy. Rzeczywiście z kleikiem ryżowym szarlotka wychodzi delikatniejsza, więc polecam spróbować. Cieszę się, ze mimo wszystko smakowało. 🙂

Odpowiedz
Basia 3 października 2021 - 21:21

Witam,
mi spód wyszedł zupełnie surowy. Może warto po pierwszej warstwie sypkich składników dodać pokruszony olej kokosowy?
Druga i trzecia warstwa wyszła super.

Pozdrawiam,

Odpowiedz
Kasia 4 października 2021 - 13:39

To raczej kwestia ilości jabłek w tej warstwie lub ilości soku, który puściły – to płyn jest istotny, bo on wsiąka w mąki/kaszkę i szarlotka wtedy nie wychodzi surowa. Mi akurat spodnia warstwa zawsze najlepiej się dopieka. Następnym razem spróbuj dołożyć nieco więcej jabłek – taką opcję bym polecała. Pozdrowienia!

Odpowiedz
Agnieszka 17 listopada 2021 - 12:34

Po raz pierwszy spotkałam się z sypanym ciastem – byłam zdziwiona, że to w ogóle ma prawo się udać! I niestety, muszę przyznać, że u mnie nie do końca wyszło, ze względu na problem, do którego Autorka odniosła się już w odpowiedzi do jednego z wcześniejszych komentarzy: pilnujcie ilości jabłek! Skoro w przepisie jest minimum 1,35kg, to tak powinno być. Ja miałam 1,1kg i chyba puściły za mało soku, bo w niektórych miejscach na spodzie i środkowej warstwie mączno-kaszkowa mieszanka była zupełnie surowa. Ciasta nie da się skontrolować w trakcie wtykaniem patyczka, więc trzeba porządnie przyłożyć się do ilości składników. Bo to, co u mnie upiekło się na 100% było obłędnie pyszne! Przełamanie jabłek śliwkami to genialny pomysł. Jeszcze tej jesieni na pewno wrócę do tego przepisu i tym razem będę dokładna jak szwajcarski zegarek! 😀

Odpowiedz
Kasia 18 listopada 2021 - 13:59

To prawda, trzeba pilnować ilości jabłek i to po obraniu. Niektóre owoce mogą też puszczać mniej płynu, zdarza się. Mam nadzieję, że kolejnym razem szarlotka upiecze się jak trzeba! 😉

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Zostawiając komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie podanych w nim danych osobowych i publikację jego treści (twój adres e-mail nie zostanie opublikowany). Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności.