Ciasto Zebra – wspomnienie dzieciństwa i pierwszych kuchennych eksperymentów chyba większości Millenialsów. Przepisów na to marmurkowe ucierane ciacho było wiele. Swój wycięłam z gazety i wykorzystywałam średnio co tydzień. To z nim przeżyłam swoją pierwszą piekarniczą porażkę i dowiedziałam się, że bez proszku do pieczenia ciasto nie urośnie, choćby się je piekło 2 godz.
Nową BezBezową wersję ciasta Zebra przygotowałam spontanicznie w celu utylizacji brzydkiego banana i suchych mandarynek – nie spodziewając się wielkiej rewelacji. Wyszło jednak zaskakująco dobre! Pięknie wyrośnięte, mięciutkie, elastyczne, świeże na drugi czy trzeci dzień. Wspaniałe! Jeśli ciasto Zebra uruchamia w Was wspomnienia lub aktywuje ślinianki, koniecznie je sobie zróbcie!
Przepisu na moje ciasto Zebra bez glutenu możesz użyć do przygotowania wielkanocnej babki, a więcej przepisów na tę okazję znajdziesz w zakładce WIELKANOC. Szczególnie polecam Ci moją ulubioną babkę majonezową i minimazurki z roślinnym kajmakiem. Z wytrawnych wypieków warto skosztować paszteciki z selera i ciecierzycy na kruchym spodzie lub wilgotny pasztet z boczniaków.
Ciasto Zebra, często zwane też marmurkowym, to taki prosty klasyk, który posmakuje każdemu. Kakaowe i waniliowe, przeplatające się warstwy tworzą efektowne ciacho, które świetnie się sprawdzi do kawy, na imprezę i na wielkanocny stół.
Możesz je upiec w dowolnej foremce, w zależności od okazji. W keksówce wyrasta w piękny, puszysty bochenek, przypominający chlebek bananowy. Pieczone w tortownicy wygląda jak klasyczne ciasto Zebra, a co najlepsze można wykorzystać je jako „biszkopt” do tortu. W formie babki, udekorowane czekoladą i orzechami będzie idealne na Wielkanoc. Wspaniale smakuje też w formie płaskiego placka, posypane świeżą, kwaśną żurawiną, która pięknie wygląda i przełamuje jego smak. W jakiejkolwiek formie go nie zrobicie będzie pyszne!
Przepis na ciasto Zebra bez glutenu oczywiście rządzi się swoimi prawami i składem nie przypomina pierwowzoru. Nie zawiera jajek, mleka, masła i pszenicy, ale smakuje najlepiej na świecie.
Za jego puszystą konsystencję odpowiada kompozycja mąk, dodatek owocowego purée i moje ostatnie odkrycie – zmielone na proszek łuski babki jajowatej. Dzięki nim ciasto pięknie gęstnieje, wyrasta i nabiera formy, jest wilgotne, ale nie mokre czy zakalcowate. Mały dodatek błonnika bambusowego też poprawia strukturę ciasta, a dodatkowo sprawia, że jest nieco zdrowsze.
Moja wersja ciasta Zebra bez glutenu jest idealna do wypieków w duchu zero waste. Pierwszą wersję zrobiłam na przejrzałym, czarnym bananie i suchych mandarynkach, a jedną z kolejnych zrobiłam z dodatkiem marchewkowego smoothie. Nie bójcie się więc eksperymentować ze swoimi ulubionymi owocami lub takimi, które zalegają w kuchni i nie zachęcają już do jedzenia.
Mam jeszcze chrapkę na typową, ucieraną wersję tego ciacha, więc na pewno pokombinuję z bezglutenową wersją jajeczną. Trzymajcie kciuki!
6 komentarzy
A co w zamian jeśli nie mogę jeść żadnych owoców ( oprócz jagodowych ?
W tym wypadku trzeba opracować już nowy przepis…
Ok, jestem zachęcona ale nie możemy użyć jogurtu sojowego, czy myślisz, że moge użyć w to miejsce 18% śmietany kokosowej?
Nie możemy użyć mąki owsianej oraz z grochu. Czy mogę sama zmielić ciecierzycę na mąkę i to będzie ten efekt o który chodzi?
Możesz spróbować jogurtu kokosowego lub śmietany – ciasto może być delikatnie bardziej “kleiste”, ale powinno się udać. Jeśli chodzi o mąkę to w tym wypadku zrezygnowałabym z mielenia ciecierzycy i dałabym po łyżce dwóch rodzajów mąk, które są już w przepisie, np. mąki kukurydzianej i jaglanej lub gryczanej i jaglanej.
Czekam na wersję z jajkami, bo u mnie niestety żaden zamiennik jajek nie wchodzi w rachubę.
A jakiego składnika nie możesz spożywać? Bo w wersji jajkowej, np. babka również będzie potrzebna – ona nadaje glutenowej konsystencji, nie do końca zastępuje jajka.