Placki jaglane bez glutenu (jak pancakes)

Jestem wielką miłośniczką placków, racuchów, naleśników i puszystych omletów. Przerabiam ich rocznie tysiące wersji. Gdy pierwszy raz zrobiłam te bezglutenowe placki jaglane, to wiedziałam, że na jednym razie się nie skończy. Są puszyste, mięciutkie i przypominają amerykańskie pancakes. Dzieciaki oszaleją na ich punkcie, a dorośli nie będą gorsi.

Te bezglutenowe placuszki, to świetny pomysł na wykorzystanie zalegającej w lodówce, ugotowanej kaszy.

Jeśli tak jak ja gotujesz jaglankę od razu w większej ilości, to ten przepis jest jednym z pomysłów na jej wykorzystanie. Przepis jest bardzo prosty i opiera się naturalnych, bezglutenowych mąkach. Całość słodzona jest jedynie bananem, ale nie czuć go tak bardzo, jak w typowych plackach bananowych. Takie placki jaglane, to idealny zdrowy zamiennik amerykańskich pancakes. Jeśli twoje dziecko lubi takie placuszki, wcale nie musisz mu mówić, że to jakaś specjalna wersja. Gwarantuje ci, że się nie zorientuje, tylko zje wszystkie ze smakiem.

Puszyste, bezglutenowe placki jaglane, to też świetny pomysł na jedzenie do pracy lub szkoły.

Najlepiej smakują oczywiście na ciepło, ale następnego dnia, nie tracą na smaku i można je jeść również na zimno. Jeśli te placuszki robię wieczorem i wiem, że zjem je rano w pracy, to nie wkładam ich na noc do lodówki- dzięki temu są nadal tak smaczne.

Placki są tylko delikatnie słodkie, bo jem je ze słodkimi dodatkami. Lubię smarować je dżemem, masłem orzechowym lub polać domowym sosem owocowym lub syropem klonowym. W lato świetnie smakują z sezonowymi owocami.

Przetestujcie je na swoich domownikach, a zobaczycie, że mali i duzi będą zadowoleni.