Tofurnik z polewą karmelową to mój najbardziej udany roślinny „sernik”.
Przepis powstał spontanicznie co jest kolejnym dowodem na to, że najlepsze rzeczy powstają przypadkiem i bez planu. Postanowiłam ugościć nim moje przyjaciółki, które przeszły na dietę wegańską, ale do tej pory nie miały dobrych doświadczeń z tofurnikami. Zero presji – dobrze, że dowiedziałam się o tym po fakcie. 😉
A tofurnik z polewą karmelową wyszedł tak wspaniale, że „ochom” i „achom” nie było końca i pół blaszki ciasta poszło do domu z moimi przyjaciółkami. Kazały mi wrzucić Wam przepis – lepszej recenzji nie mogłam dostać. Zróbcie go koniecznie!
Na blogu znajdziecie kilka przepisów na roślinne „serniki” w wersji pieczonej i na zimno. Jeśli szukacie inspiracji zerknijcie jeszcze na “sernik” jaglany na czekoladowym spodzie lub tofurnik z masą makową – to jedne z bardziej popularnych świątecznych przepisów na blogu.
Tofurnik z polewą karmelową to połączenie idealnie kremowej, waniliowej masy, kruchego spodu z nutą masła orzechowego i obłędnej polewy karmelowej. Gwarantuję, że nie poczujesz, że jest to ciasto „bez wszystkiego”.
Tofu jest „fu” jeśli jemy je na surowo, ale odpowiednio zamarynowane, doprawione lub w dobrym towarzystwie staje się prawdziwie magicznym składnikiem, z którego można wyczarować wspaniałe wytrawne dania i desery. W przypadku tych ostatnich stosuje się różne zabiegi, w zależności od rodzaju ciasta.
Jeśli tofurnik, to dużo soku z cytryny, wanilia, słód i coś tłustego – najczęściej mleko kokosowe. Ja dodałam jeszcze masło z nerkowców, którego końcówka zalegała mi w kuchennej szafce. To był prawdziwy game changer, który sprawił, że „sernik” wyszedł niesamowicie kremowy, niezbyt luźny, zwarty, a jednocześnie wilgotny. Idealnie kroi się po upieczeniu i nie wymaga chłodzenia. Kolejny raz przekonałam się, że nerkowce to jest magiczny składnik – zerknij na moją polewę do kruchych ciasteczek lub pyszne kawowo-czekoladowe ciacho na zimno.
Tofurnik z polewą karmelową wbrew pozorom jest szybki i prosty do zrobienia. Jeśli macie wszystkie składniki i w miarę dobry sprzęt do miksowania, wszystko powinno pójść gładko i szybko. Stosunek pracy do efektu jest tu doskonały.
Kruchy spód przygotujecie w kilka minut z ulubionych ciasteczek. Wystarczy je zmiksować na piasek i połączyć z resztą składników. Użyjcie swoich ulubionych herbatników lub kruchych ciastek, których skład jest odpowiedni na waszej diecie. We wskazówkach pod przepisem, zamieściłam informację jakich ciastek ja użyłam. Przygotowanie masy z tofu to głównie miksowanie na idealnie gładki krem – miksujcie, ile wlezie, a efekt będzie najlepszy.
Gdy ciasto będzie w piekarniku, przygotujcie prostą polewę karmelową. Jedyne co trzeba przy niej robić, to zerkać i mieszać od czasu do czasu – robi się właściwie sama. Jest pyszna, jedwabista i wspaniale smakuje na ciepło i schłodzona, gdy stężeje. Jeśli możecie pozwolić sobie na cukier kokosowy, to gorąco polecam Wam go do tej polewy.
Ostudzona polewa gęstnieje i wspaniale pokrywa ciasto. Możecie podać je od razu po ostudzeniu lub schłodzić całość w lodówce. Wtedy nabiera jeszcze lepszego smaku, aromatu i konsystencji. Polecanko!


6 komentarzy
Świetny przepis! Cóż za cudowna strona !!!
Dziękuję serdecznie!:)
Zrobilam pierwszy raz w życiu tofurnik i mąż powiedział, że przepis do powtorzenia tzn. Że smakuje dziękuję
Super, bardzo się cieszę, że smakowało. 🙂 Pozdrowienia!
cześć, a czy mogę przygotować masę karmelową i użyć jej następnego dnia?
Możesz, ale trzeba będzie ją delikatnie podgrzać, bo na pewno stężeje w lodówce.