Wegańskie lody bakaliowe bez cukru

Nic nie przynosi takiej ulgi, takiego orzeźwienia i radości, jak wielkie pudełko lodów w gorący dzień. Najlepiej tych domowych, zdrowych i pysznych jednocześnie. Jeżeli też tak uważacie, to wegańskie lody bakaliowe są dla was idealnym deserem w gorące dni.

W tym roku zatęskniłam za lodami bakaliowymi, które po prostu uwielbiałam w dzieciństwie. Aromatyczne, śmietankowe, waniliowe, z kawałkami chrupiących orzechów i słodkich rodzynek… Obecnie, gdy nie jem nabiału, takie rarytasy nie są dla mnie. Czasy również się zmieniły, oprócz śmietanki, cukru, jaj i bakalii mamy w sklepowych lodach sto jeszcze innych składników, których wolałabym oszczędzić swoim jelitom. Z kolei te wegańskie opcje często nie są lepsze. Pełne cukru, dodatków i najczęściej z mlekiem sojowym, które ma wysoką zawartość FODMAPs. Trzeba więc zakasać rękawy i wegańskie lody bakaliowe zrobić sobie samemu.

Moje wegańskie lody bakaliowe nie zawierają oczywiście nabiału, jaj ani białego cukru. Są pyszne i proste w wykonaniu.

A jeżeli mamy zamrożone banany, to zajmie nam to tyle, co skoczenie po pudełko lodów do sklepu. W końcu lody na bazie mrożonych bananów, to najprostsze lody do zrobienia w domu. Wystarczy dobry blender i zapas tych mrożonych owoców w zamrażarce. Jeżeli nie wiecie, co zrobić z dojrzałymi bananami, których nie chcecie już zjeść, to właśnie to jest moment na gromadzenie mrożonych zapasów (patrz: WSKAZÓWKI). Przypomnę wam jeszcze, żeby zawsze mieć gdzieś w czeluściach lodówki puszkę mleka kokosowego, które w ten sposób jest zawsze gotowe do użycia, czy to do lodów czy to do bitej śmietany (patrz: WSKAZÓWKI).

Żeby się nie powtarzać i nie zanudzać was opowieściami o wspaniałych właściwościach mrożonych bananów, to odsyłam was do przepisu na wegańskie lody chałwowo-czekoladowe. Tam o nich przeczytacie i znajdziecie informacje odnośnie bananów na diecie „low FODMAP”.

Wegańskie lody bakaliowe najlepiej smakują mi posypane domową granolą, orzechami i czekoladą oraz polane syropem klonowym lub melasą z karobu. Możecie pokusić się również o dodatek sezonowym owoców np. malin.

W związku z falą upałów przechodzę, więc na najsmaczniejszą dietę – dietę lodową. Dołączycie? 😉

Skorzystałaś/ skorzystałeś z przepisu?
Daj znać jak Ci poszło i oznacz mnie na Instagramie @bezbezpl

zajrzyj również tutaj

2 komentarze

Magda 17 lutego 2019 - 22:09

Czy można zamiast tych orzechów w przepisie dodać nerkowce?

Odpowiedz
Kasia 18 lutego 2019 - 08:53

Możesz dodać takie orzechy jakie lubisz 🙂 Najlepiej pasują orzeszki ziemne, włoskie, pekan lub laskowe, bo są najbardziej wyraziste. Nerkowce mogą nie być wyczuwalne w masie lodowej, chyba, że je trochę podprażysz, żeby były wyrazistsze i fajnie chrupały.

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Zostawiając komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie podanych w nim danych osobowych i publikację jego treści (twój adres e-mail nie zostanie opublikowany). Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności.