„Mamooo, zrób coś dobrego” – takimi hasłami raczyłam z moją siostrą naszą kochaną mamę, oczywiście w najmniej odpowiednich momentach.
A wtedy nie dość, że musiało być to coś dobrego, to także coś szybkiego i prostego. Dzisiaj jest 26 maja, więc ten wpis i przepis dedykuję mojej MAMIE, która zmęczona czy nie zawsze umiała wyczarować w kuchni coś dobrego i często korzystała właśnie z przepisu na tzw. ciasto śmietnik. Jak sama nazwa wskazuje polega ono na tym by wrzucić niedbale do miski wszystkie składniki, poczekać (w tym czasie zrobić pranie, ogarnąć dzieci i ważne sprawy), a następnie wymieszać całość i wrzucić do piekarnika. Niby nic specjalnego, a jak zawsze zrobione przez mamę smakowało niebiańsko. I choć nie wiem jak wiernie starałbym się odtworzyć ten przepis, cokolwiek zrobione przez mamę, zawsze smakuje najlepiej.
Bezglutenowe ciasto śmietnik
Oczywiście przepis na ciasto śmietnik przerobiłam teraz na swoją modłę. Pozbawiłam je glutenu, mleka i białego cukru. Starałam się, żeby przypominało jak najbardziej swój pierwowzór i chyba mi się udało 🙂 Choć tak naprawdę nigdy nie będzie takie samo, bo nie ma w nim magicznego składnika – miłości i energii matczynych rąk.
A może, ktoś z was ma w domu małego „bezglutka”? Jeśli poprosi o coś dobrego to spróbujcie zaserwować mu bezglutenowe ciasto śmietnik– nazwa na pewno go zaintryguje, a w dodatku może pomoże przy pieczeniu. W końcu wystarczy zrobić trochę bałaganu i „śmietnik” gotowy! Sama frajda 🙂