Już za kilka dni wyruszam w świat na swoje upragnione wakacje, a was zostawiam z iście letnim przepisem. Zrobiłam pyszne wegańskie lody z daktylowym karmelem i chrupiącymi, karmelizowanymi orzeszkami. Lody wydają się czasochłonne, ale to naprawdę prosta sprawa, jeśli kilka składników przygotujecie sobie wcześniej. Dla takiej rozpusty chyba warto?
Moje wegańskie lody z daktylowym karmelem powstały oczywiście na bazie mrożonych bananów, które dzięki swojej kremowej konsystencji i słodkiemu smakowi idealnie nadają się na lody. W połączeniu ze śmietanką kokosową, masłem z nerkowców i dzięki kilku dodatkom smakowym tworzą idealny zamiennik mlecznej, lodowej masy. Nitki daktylowo-orzechowego, nieco słonego karmelu świetnie kontrastują z bananową masą i sprawiają, że lody są obłędnie pyszne. Takie wegańskie lody są nie tylko smaczne, ale też o wiele zdrowsze. Nadają się dla alergików i osób na specjalnych dietach.
Wegańskie lody z daktylowym karmelem wymagają trochę pracy, ale smak wynagradza wszystko.
Trzeba zamrozić wcześniej banany, schłodzić mleko kokosowe czy namoczyć daktyle. Jednak później wszystko idzie jak z płatka, a nam pozostaje czekać na pysze lody. Jeśli poszukujecie jeszcze innych wegańskich lodowych inspiracji, to na blogu znajdziecie lody bakaliowe, najprostsze z masłem orzechowym i czekoladą oraz czekoladowo-chałwowe.
Wegańskie lody z daktylowym karmelem – kilka wskazówek
Każde lody, nie tylko wegańskie, robione bez maszynki do lodów po kilkunastu godzinach w zamrażarce stwardnieją i będą ciężkie do gałkowania. Jeśli chcielibyście uzyskać lody o naprawdę kremowej konsystencji, to możecie wspomóc się maszynką do lodów. Może niektórzy upolowali ją na niedawnej promce w Lidlu?
Jeśli nie, to możecie wspomóc się zwykłą trzepaczką i mieszać masę lodową (bez karmelu) co jakiś czas w trakcie zamarzania. Możecie również zamrozić ją bez żadnych ceregieli licząc się z tym, że najlepsze lody uzyskacie po 6-12 godzinach od zamrożenia. Później bardziej stwardnieją i będziecie musieli pamiętać, żeby wyjąc je wcześniej z zamrażarki przed podaniem.
Do masy bananowej zawsze warto dodać coś tłustego, w tym wypadku jest to masło z nerkowców. Jeśli nie macie gotowego masła, to możecie spróbować samodzielnie zmiksować orzechy na pastę dobrym blenderem. Do tych lodów zamiast masła z nerkowców sprawdzi się również pasta tahini. Tłusta gładka masa sprawia, że lody są bardziej miękkie i kremowe. Zbyt mocnemu zamarzaniu zapobiega też dodatek alkoholu. Jeśli więc macie w domu esencję waniliową na bazie wódki, to również się tu świetnie sprawdzi.
Wszystkie sposoby postępowania znajdziecie w przepisie i we WSKAZÓWKACH pod nim. Wybierzcie najlepszą dla siebie metodę i działajcie.
Domowe wegańskie lody mają swoje zalety i wady. Wymagają trochę zachodu i pracy, ale jeśli w sklepach i okolicznych lodziarniach nie możecie dla siebie nic znaleźć, to warto próbować.
Na koniec polecam jeszcze dorobić do lodów słodkie, orzechowe chrupki i rozpusta gotowa. Prawda, że pychaaa?
4 komentarze
Kasiu kilka dni temu znalazłam Twojego bloga i przeczytalam wszystko. Ja też jestem na diecie bezglutenowej, bezmlecznej i bezcukrowej. Znaleźć w Internecie jakiś ciekawy pomysł czasem graniczy z cudem. Do teraz teraz mam od Ciebie tyyyyyle inspiracji ☺ dziękuję. Pisz jak najwięcej.
Jakie to miłe! Dziękuję Ci bardzo za poświęcenie czasu mojemu blogowi i za te cieple słowa. Super, że moja praca może komuś pomóc, to największa motywacja. Mam nadzieję, że z przyjemnością będziesz korzystać z moich przepisów i zajrzysz tu jeszcze nie raz 🙂 Pozdrowienia!
Ja też dziękuję! Wczoraj upiekłam płaski chleb bezglutenowy i w końcu “wyszedł” i był w końcu smaczny.
To wspaniała wiadomość! 🙂 Dziękuję ci bardzo i życzę kolejnych udanych wypieków 🙂