Gdy przeszłam na dietę bezglutenową pierwszą rzeczą, o której myślałam z przerażeniem był brak chleba.
Wcześniej jadłam go dosyć dużo, można powiedzieć, że chlebek i bułeczki stanowiły podstawę mojej diety. Gdy gluten poszedł w odstawkę, musiałam sobie jakoś radzić. Najpierw kombinowałam z chlebami drożdżowymi. Nie czułam się po nich najlepiej, więc zaczęłam eksperymenty z wyrabianiem własnych zakwasów. Wszystko okazało się do opanowania, a jako, że jadłam tylko swoje wypieki, nie mogłam kupić gotowca w sklepie, to odzwyczaiłam się po prostu od spożywania chleba i kanapek na co drugi posiłek.
Wypiekanie chlebów na zakwasie okazało się nie takie trudne, jak myślałam, ale nadal brakowało mi przepisów, które mogłyby ratować mnie w nagłej sytuacji. Dlatego rozpoczęłam poszukiwania przepisów na ekspresowe płaskie chlebki tzw. flatbread.
Robiłam cienkie lawasze jaglane, chrupkie chlebki skandynawskie i płaskie à la focaccia placki. Po wielu bardziej lub mniej udanych eksperymentach doszłam do takiej wprawy, że takie bezglutenowe płaskie chlebki robię już intuicyjnie i totalnie z głowy, z tego, co mam akurat od ręką.
Najczęściej w domu miałam zbyt dojrzałe banany, a w lodówce zalegała pozostałość jogurtu do szybkiego zużycia. A wiadomo, jogurt i banany świetnie sprawdzają się w wypiekach bez udziału mąki pszennej. Tak powstał mój przepis na bezglutenowy płaski chlebek na bananie i jogurcie. Jest banalny w wykonaniu i ma ratować nas w kryzysowych sytuacjach.
Szybki, prosty i sycący – taki jest mój bezglutenowy, płaski chlebek.
Świetnie sprawdza się jako podstawa wypasionej kanapki. Wybornie smakuje podpieczony w tosterze i posmarowany masłem orzechowym lub domowym dżemem. Może być samodzielną, szybką i sycącą przekąską w pracy, szkole lub w podróży. Jeśli dobrze wam wyrośnie (zależy to od użytych mąk, wody i ich proporcji) można go przekroić i stworzyć tradycyjnie składaną kanapkę.
Bezglutenowy płaski chlebek na bananie i jogurcie gości u mnie wyjątkowo często. Z założenia ma być to szybka i prosta alternatywa dla tradycyjnego chleba. Dlatego śmiało podmieniajcie mąki na te, które macie akurat w domu i twórzcie swoje warianty płaskich chlebków. Po paru próbach dojdziecie do proporcji, które wam najbardziej odpowiadają. Możecie poszaleć też z dodatkami, ziarnami i przyprawami, tworząc za każdym razem inną kompozycję. Mam nadzieję, że pomysł przyjmie się w waszych domach i będzie smacznym rozwiązaniem na brak bochenka prawdziwego chleba.
2 komentarze
Kasiu, czym można zastąpić banana w tym przepisie?
Niestety nie testowałam tutaj innych opcji i kawał czasu nie robiłam tego chlebka. Może puree z 2-3 łyżki puree z batata, by się tu sprawdziło…