Zima nas nie rozpieszcza w tym roku. Śniegu jak na lekarstwo, więc o świąteczną atmosferę musimy zadbać sami. Dla mnie święta to zapach cynamonu i pieczonych pierników, ulubiona świąteczna muzyka, spotkania z najbliższymi i oczywiście dzielenie się dobrym jedzeniem. Przed wami kolejny przepis na umilenie tego wspólnego czasu, czyli na miękkie pierniczki bezglutenowe i bez jajek – idealne dla alergików.
Ja jestem fanem pierników w każdej postaci. Na blogu pojawiły się już kruche pierniczki bezglutenowe, więc postanowiłam stworzyć jeszcze jeden przepis, tym razem dla fanów mięciutkiej wersji tych korzennych ciastek oraz dla alergików, którym nie po drodze z jajkami. Postanowiłam też podkręcić ich smak i wygląd, więc ozdobiłam je czekoladową polewą, bakaliami i złotymi cukrowymi kuleczkami. Powstały iście odświętne pierniki.
Jeden magiczny składnik i szczypta miłości, czyli przepis na udane, miękkie pierniczki bezglutenowe
Zanim zabrałam się za tworzenie tego przepisu, wertowałam inne receptury, te glutenowe, z jajkami i nabiałem w celu znalezienia sekretu miękkich i puszystych pierników. W kilku z nich pojawiły się ugotowanie ziemniaki- pomyślałam, to jest to!
Ziemniaki nadają miękkości i wilgotności wypiekom. Ugniecione na gładkie puree używam do wypieku bezglutenowe chleba. Pomyślałam, czemu by nie spróbować z ciastkami. Tym razem jednak ziemniaki stanowią bazę pierników, która nadaje odpowiedniej konsystencji, ale też spaja ciasto, które nie ma glutenu ani jajek. Powiem wam, że eksperyment się udał, bo po piernikach nie ma ani śladu.
Niewątpliwą zaletą tych miękkich pierniczków bezglutenowych, jest to, że są dobre od razu po upieczeniu.
Podobnie jak w przypadku kruchych pierniczków, nie musicie czekać aż zmiękną. Można je upiec dzień tuż przed Wigilią, a jeśli chcecie nawet kilka dni przed, bo nie wiele tracą na smaku i miękkości. Trzymane w szczelnym słoiku w chłodnym miejscu, przetrwają całkiem długo, o ile nie zostaną wcześniej pożarte przez domowników.
Moje miękkie pierniczki bezglutenowe udekorowałam polewą z gorzkiej czekolady i swoimi ulubionymi dodatkami, czyli wiórkami kokosowymi, migdałami i orzechami. Dodałam też nieco cukrowych ozdób, które cieszą oko.
Do środka dorzuciłam nieco kandyzowanej skórki z pomarańczy, która kojarzy mi się ze świątecznymi wypiekami i podkręca smak piernika. Piekąc ciastka miałam w pamięci tych, którzy będą je kosztować. Ciepłe myśli i miłość przenika do wypieków, więc zabierajcie się za te wyjątkowe słodkości tylko w dobrych humorach!
10 komentarzy
Jedno wielkie wow! Piekłam na ostatnią chwilę jako drobny prezent dla znajomych. Spodziewałam się wiele ale nie aż tyle. Z ciastem pracowało się genialnie (lepiej niż z moim ulubionym przepisem na klasyczne pierniczki) a pierniczki są mięciutkie i pyszne. Jedyna zmiana jakiej dokonałam to jajko zamiast glutka z siemienia – przyczyna prozaiczna, brak siemienia w domu. A popołudnie 23 grudnia to nie jest dobry moment na wyprawę do sklepu po jedną rzecz 😉
Serdecznie dziękuję za super przepis! Wszystkiego dobrego na te święta.
Ogromnie mi miło, to czytać! 🙂 Mam nadzieję, że prezent posmakuje również znajomym. Dziękuję również z wskazówkę odnośnie jajka – dobrze wiedzieć, że się sprawdza! Wesołych Świąt!
Wyszły pyszne! 🙂
Bardzo się cieszę! Na zdrowie! 🙂
Wyglądają pysznie 🙂 czy mąkę kukurydzianą można czymś zastąpić?
Myślę, że sprawdzi się tu mąką owsiana (bezglutenowa) lub ewentualnie gryczana (biała).
Przepyszne ! Naprawdę polecam.
Ja użyłam masła klarownego w ilości jak w przepisie i nie musiałam podsypywac mąka przy wyrabianiu i wycinaniu. Zamiast siemienia dałam łuski babki plesznik.
Wszystkie Twoje przepisy są naprawdę przemyślane. Widać, ze dopracowywalas je długo, żeby były idealne.
Ogromnie się cieszę, że smakują i dziękuję za ciepłe słowa! To jeden z pierwszych świątecznych “bezbezowych” przepisów – super, że po tylu latach jest w użyciu. 🙂
Czym zastąpić miód (wszystkie syropy odpadają)?
Niestety nie próbowałam robić pierników bez miodu czy syropu. Nie wiem, czy coś z tego wyjdzie…