W tym roku jestem prawdziwym Świętym Mikołajem i spełniam wasze marzenia. Rok temu dostałam dziesiątki wiadomości z pytaniami o bezglutenowy makowiec zawijany bez drożdży, ale i bez innych składników – jajek i nabiału. Wtedy wydawało mi się niemożliwe zrobienie tak dobrego wypieku w tej wersji, ale dzięki własnemu uporowi i rodzince, która zjadała wszystkie próbne makowce, udało mi się stworzyć przepis, który nie ustępuje niczym drożdżowej strucli makowej. Jest puszysty, mięciutki i wygląda jak tradycyjny. Z radością i dumą przekazuję wam ten przepis.
Przez rok czasu od ostatnich Świąt znowu wiele się nauczyłam, jeśli chodzi o wypieki w wersji “3 x bez”. Czasem przypadek, czasem ryzyko i odrobina szczęścia pozwala mi odkryć coś nowego i przełomowego. Prace nad tym makowcem również dały mi sporo lekcji. Dla mnie to krok milowy, który pozwoli mi tworzyć dla was jeszcze lepsze przepisy pozbawione drożdży. Już się cieszę na samą myśl! 🙂
Dobra masa makowa to połowa sukcesu w przygotowaniu najlepszych, świątecznych makowców.
Musi być aromatyczna, pachnieć migdałami, być pełna bakalii i miodowej słodyczy. Polecam wam przygotować ją samemu w domu. Jest z tym trochę zachodu, ale zdecydowanie warto. Najlepiej zrobić ją 1-2 dni wcześniej, a potem użyć do makowca, klusków z makiem lub innych słodkości.
W moi przepisie na MASĘ MAKOWĄ znajdziecie dwa sposoby jej przygotowania. Ten podstawowy z użyciem maszynki do mielenia jest najlepszy. Samodzielnie zmielony mak jest bardziej aromatyczny, tłustszy i wilgotny. Pożyczcie taką maszynkę od mamy, babci czy sąsiada i działajcie!
A jeśli nijak nie zdobędziecie maszynki, to szybszą wersję z gotowym, już zmielonym makiem znajdziecie we wskazówkach pod przepisem na domową masę makową. Nie żałujcie jej dodatków, a wyjdzie wspaniale!
Nadzienie mojego makowca również pozbawione jest jajek, które zwykle dodaje się w postaci ubitych białek.
W zamian dodaję kilka składników, które polepszają konsystencję nadzienia i go spajają. Starte, upieczone w masie jabłko i nieco masła migdałowego nadadzą wilgotności i dodatkowego smaku i aromatu. Skrobia i nieco mąki ryżowej natomiast zwiąże całość.
Bezglutenowy makowiec zawijany bez drożdży, jaj i nabiału jest puszysty, miękki i pięknie wyrośnięty zupełnie jak tradycyjny z mąki pszennej i na drożdżach. To zasługa odpowiedniej kompozycji mąk i kilku dodatkowych składników.
Łuski babki jajowatej i mielone siemię lniane nadają „glutenowej” konsystencji, miękkości, wilgotności i spajają całość tak, że makowiec daje się pięknie zawinąć.
Puree z owoców lub dyni, polepsza strukturę, sprawia, że ciasto jest miękkie, wilgotne i nie wysycha tak szybko. Odpowiednia ilość mokrych składników i luźniejsza konsystencja ciasta jest bardzo ważna, żeby makowiec nie zrobił się suchy już na drugi dzień. Oczywiście wilgotna masa makowa i lukier również opóźniają ten proces.
Zamiast drożdży użyłam proszku do pieczenia i sody, które pod wpływem kontaktu z kwaśnym octem jabłkowym mocno buzują i sprawiają, że makowiec spektakularnie rośnie, a ciasto jest puszyste. Pod koniec pieczenia możecie zauważyć, że makowiec pękł np. z boku. Taka jego uroda i dodatkowy atut w postaci smakowitego wyglądu. Pęknięcie to nie sprawia, że ciasto się rozpada.
Bezglutenowy makowiec zawijany bez drożdży wymaga trochę wprawy i sprytu przy zawijaniu.
Przez to, że ciasto jest nieco luźniejsze należy rozwałkować je na papierze do pieczenia, solidnie posypanym skrobią i zawijać roladę z jego pomocą. Dokładny opis znajdziecie poniżej w przepisie, w który starałam się wam wszystko jak najdokładniej przedstawić. Wbrew pozorom nie jest to trudne i powinno się udać za pierwszym razem. A jeśli chcecie podejrzeć jak powinno wyglądać ciasto, to zajrzyjcie na mój profil na Instagramie, gdzie zapiszę relację z jego przygotowania.
Mam nadzieje, ze przepis na ten bezglutenowy makowiec zawijany bez drożdży sprawi wam wiele radości w te Święta. Przygotowałam go szczególnie z myślą o osobach, które do tej pory mogły tylko popatrzeć na takie frykasy. Gwarantuję jednak, że posmakuje każdemu.
To też dobry przepis na ekspresowe świąteczne ciacho. Nie wymaga wyrastania, więc jeśli tylko macie gotową masę makową, możecie przygotować go nawet w Wigilię rano.
Udekorujcie go odświętnie, polejcie ulubioną polewą i cieszcie się jego smakiem w gronie najbliższych. Tak smakuje jeszcze lepiej. 🙂
4 komentarze
Makowiec wychodzi pierwsza klasa, tak samo dobrze smakuje jak wygląda. Ciasto jest puszyste i naprawdę smaczne, a masa wzbogacona o orzechy i inne bakalie fenomenalna, razem z przystrojeniem… makowiec idealny i dość prosty do zrobienia. Dziękuję za kolejny świetny przepis!
Ogromnie się cieszę, że taka wersja makowca Ci posmakowała! Wypieki bez drożdży są bardziej podchwytliwe i lubią sprawiać niespodzianki, więc brawa dla Ciebie za świetną robotę! 🙂
A co jeśli jablko odpada? Co dodać do masy makowej? Ryż u nas tez odpada – spróbuję z sorgo czy może polecasz inną mąkę?
Sprawdzi się na pewno gruszka. Możesz też pominąć ten dodatek i dodać odrobinę więcej samej masy makowej. Odnośnie ciasta, to sorgo może tu się nie sprawdzić, bo to ciasto bez drożdży. Może wyjść trochę mokre lub zakalcowate. Lepsza byłaby chyba mąka jaglana, ale trzeba znaleźć dobrą, nie gorzką, żeby nie popsuła smaku ciasta.