Pasty na bazie pieczonych warzyw, to jedne z moich ulubionych smarowideł. Są pyszne, kremowe i rozgrzewające, a ulubione dodatki łatwo zmieniają ich charakter i smak. Mogą być orzechowe, ostre czy z nutą orientalnych przypraw. Świetnie sprawdzają się zimową porą na kanapki lub do podjadania z ulubionymi „chrupaczami”.
Pasta z pieczonej marchewki, to jedna z tych past, którą robię najczęściej, za każdym razem dodając coś nowego. Dzisiaj przed wami wersja z czarnuszką.
Pasta z pieczonej marchewki kojarzy mi się szczególnie z okresem ścisłej diety eliminacyjnej, gdy musiałam mocno się nakombinować w kuchni nad daniami z dozwolonych składników, które lubią moje jelita. Na szczęście marchewkę mogę zajadać do woli, więc robiłam z niej różności, w tym pasty do chleba, które zjadałam na płaskich chlebkach jaglanych z przepisu Smakoterapii. Wówczas sama jeszcze uczyłam się bezglutenowego gotowania i nowych smaków.
Pasta z pieczonej marchewki powstała w mojej kuchni już w wielu odsłonach. Dziś przedstawię wam najprostszą wersję, którą robiłam najczęściej, czyli pastę pełną rozgrzewających, orientalnych przypraw z super zdrową czarnuszką.
Marchewka, jak każde niemal w warzywo, w piekarniku staje się słodka i kremowa, a wraz z dodatkiem wyrazistych przypraw, przyjemnie rozgrzewająca. Jej smak podbija ostra pasta paprykowa – harissa i pełen umami sos tamari. Chrupiąca posypka z czarnuszki fajnie kontrastuje z gładką słodko-ostra pastą. Jeśli lubicie kombinować dodajcie, do niej odrobinę masła orzechowego, tahiny lub pasty kokosowej – pycha!
Pasty z pieczonych warzyw bez strączków świetnie sprawdzą się u osób z wrażliwszymi jelitami. Jeśli szukacie takich przepisów na roślinne smarowidła, to zerknijcie koniecznie na moją ulubioną pastę z pieczonego selera i jabłka z orzechami włoskimi.

SKŁADNIKI
------ Do pieczonych marchewek:
4-5 dużych marchewek (ok. 750g)
1 łyżka oleju
2/3 łyżeczki mielonej kolendry
1/3 łyżeczki mielonego kuminu
¼ łyżeczki ostrej papryki
¼ łyżeczki cynamonu
Sól do smaku
------ Do pasty:
1 łyżeczka harissy lub innej ostrej, paprykowej pasty
1 ½ łyżki dobrej oliwy
1 łyżka sosu tamari lub bezglutenowego sosu sojowego
1 łyżka nieaktywnych płatków drożdżowych (bez glutenu) – opcjonalnie
1/3 łyżeczki słodkiej papryki
1/3 łyżeczki czosnku suszonego (pomiń na diecie „low FODMAP”)
¼ łyżeczki kurkumy
szczypta cynamonu
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
czarnuszka do posypania lub 2 łyżeczki do pasty
------ Do podania: oliwa, posiekana natka pietruszki lub świeży lubczyk, czarnuszka
PRZYGOTOWANIE
- Marchewki obierz, umyj, osusz i włóż do żaroodpornego naczynia. Jeśli marchewki są bardzo grube, to przetnij je wcześniej wzdłuż na połówki lub ćwiartki. Polej łyżką oleju i posyp wszystkimi przyprawami: kolendrą, kuminem, ostrą papryką i cynamonem. Posól lekko i wetrzyj dłońmi wszystkie przyprawy, by dokładnie pokryły marchewki z każdej strony.
- Tak przygotowane warzywa włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz z termoobiegiem około 40-50 min. do miękkości. Pilnuj, żeby warzywa się nie przypaliły.
- Upieczone marchewki wyjmij z piekarnika i odstaw na chwilę do ostygnięcia.
- Jeszcze ciepłe warzywa przełóż do pojemnika do blendowania. Dodaj harissę, oliwę, tamari i wszystkie przyprawy (poza czarnuszką) i zmiksuj całość na pastę.
- Spróbuj i jeśli trzeba dodaj więcej tamari, harissy, pieprzu lub innych przypraw według swoich preferencji. Jeśli chcesz, na koniec możesz dorzucić czarnuszkę i wymieszać pastę. Ja preferuję posypywać pastę czarnuszką już na kanapce.
- Gotową pastę przechowuj w lodówce do tygodnia. Świetnie smakuje posypana natką pietruszki lub listkami świeżego lubczyku. Możesz nią posmarować bezglutenowe tortille lub podać ją do chrupania z bezglutenowymi krakersami lub paluchami.
WSKAZÓWKI
- Jeśli nie masz harissy lub innej ostrej pasty paprykowej, dodaj więcej ostrej papryki mielonej.
- Jeśli nie możesz spożywać soi zamień sos sojowy na tzw. aminokwasy kokosowe lub kokosowy sos balsamiczny. To dodatek o słono-słodkim smaku, podobny do sosu sojowego, ale wytwarzany z nektaru kwiatu kokosowego i soli. Świetnie sprawdza się do doprawiania potraw, sosów, makaronów, past czy marynat. Możesz go znaleźć w większych supermarketach, sklepach ze zdrową żywnością lub przez internet. Ja bardzo go lubię.
- Jeśli jesteś na diecie „low FODMAP” i nie możesz spożywać czosnku, to zrezygnuj z tego dodatku, a zamiast zwykłej oliwy użyj tej aromatyzowanej czosnkiem.
- Jeśli posmakuje ci pasta w tej podstawowej wersji, spróbuj jej jeszcze koniecznie z dodatkiem masła orzechowego, tahiny lub pasty kokosowej.
2 komentarze
Już dla samego koloru warto zrobić, na pewno podniesie nastrój. No i czarnuszka, uwielbiam pieczywo nią posypane, pieką u nas w geesowskiej piekarni jeszcze wg starych receptur. Śliczne te zdjęcia 🙂
Taka piekarnia to skarb 🙂 A chleb z czarnuszką jest pycha!