fbpx

Bezglutenowe krakersy dyniowe (bez jajek i nabiału)

autor Kasia | BezBez
0 komentarz
Bezglutenowe krakersy dyniowe bez jaj i nabiału

Co jeszcze można przygotować z dyni? Już podpowiadam – najlepsze, super chrupiące i aromatyczne, bezglutenowe krakersy bez jajek i nabiału. Jeśli macie pod ręką gotowe, dyniowe puree, to ich przygotowanie pójdzie Wam szybko i gładko. Wystarczy zagnieść ciasto z podanych składników, rozwałkować, pokroić na kawałki i upiec – chrupiąca, jesienna przekąska gotowa. Zaręczam Wam, że jest o wiele lepsza niż sklepowe „chrupacze”. Świetnie sprawdzi się na spotkaniach, imprezach i do chrupania przy lubionych serialu. Przy okazji zalecam ostrożność – wciągają! 😉

Nie ukrywam, że jedyne co ostatnio mi w głowie to kombinowanie z dynią w roli głównej. Zapraszam Was do zakładki DYNIA na blogu, gdzie zajdziecie mnóstwo inspiracji i przepisów. Niektórymi z nich możecie cieszyć się cały rok. Tam gdzie użyta jest dynia hokkaido, zwykle równie dobrze sprawdza się batat. Sprawdźcie sami! Jak wynik a z waszych wiadomości największa furorę robi ostatnio mój chlebek dyniowy z czekoladą. To jest mój najlepszy tegoroczny, dyniowy wypiek, więc gorąco Wam go polecam.


Bezglutenowe krakersy dyniowe (wegańskie

Bezglutenowe krakersy dyniowe to prosta przekąska, do której możecie zużyć nadmiar dyni. W tym przepisie sprawdzi się ta tradycyjna odmiana. Dynię hokkadio czy piżmową zostawcie na inną okazję, bo te odmiany nie zapewnią tu odpowiedniej chrupkości, a przecież o to w krakersach nam chodzi!

Świetnym wyborem będzie też dynia muscat (prowansalska, muszkatołowa). To odmiana  o ciemnozielonej skórce i mocno pomarańczowym, wodnistym miąższu – takim, który sprawdzi się w tym przepisie. Ta odmiana jest słodsza i o wiele bardziej aromatyczna od dyni zwyczajnej. Obok dyni hokkaido to właśnie z niej korzystam najczęściej. Jest przepyszna i osobiście bardziej mi smakuje niż ta zwyczajna. Dynia ta najczęściej ma bardzo duże rozmiary, więc możecie spotkać ją na bazarkach czy w warzywniakach pokrojoną i sprzedawaną w mniejszych kawałkach. Całe egzemplarze widziałam w większych supermarketach np. w Kauflandzie. Przy kolejnych zakupach zwróćcie uwagę na tę ciemnozieloną dynię. Skrywa naprawdę fantastyczny miąższ.

Moje bezglutenowe krakersy dyniowe nie zawierają oprócz pszenicy również jajek i nabiału, więc przepis powinien przypaść do gustu większości osób na specjalnych dietach czy ograniczających produkty zwierzęce w diecie.

Mimo braku tych tradycyjnych składników niczego im nie brakuje. Są przepyszne, chrupiące, ładnie trzymają kształt i nikt się nie zorientuje, że to jakiś nietypowy przepis. Wręcz przeciwnie, myślę, że wciągną każdego!

Ciasto na krakersy wychodzi dość plastyczne, a dzięki temu, że wałkujemy ciasto między dwoma kawałkami papieru, a krakersy wycinamy nożem, nic nie trzeba formować. Ciasto się nie rozpada, po upieczeniu krakersy trzymają ładnie kształt i przyjemnie chrupią. Nie są twarde, są idealne!

Dodatkowo we WSKAZÓWKACH pod przepisem podałam wam drugą kombinację mąk i zastępniki dla mąki kukurydzianej i ryżowej. W przypadku zmian ważne jest monitorowanie konsystencji ciasta. W moim przypadku musiałam dodać kilka łyżek mąk więcej przy użyciu tego samego puree. Miejcie to na uwadze przygotowując nawet przepis bez swoich zamienników mąk. Każdy z nas może mieć dynię o innej zawartości wody i konsystencji.

Bezglutenowe krakersy dyniowe bez jajek i nabiału

Swoje bezglutenowe krakersy doprawiłam ziołami, suszoną cebulką i czosnkiem oraz nieaktywnymi płatkami drożdżowymi – to moja ulubiona kombinacja. Bardzo polecam Wam ją wypróbować bez modyfikacji, a potem szukać swoich smaków.

Możliwości jest bez liku. Możecie dodać do nich czarnuszkę, kminek, imbir, ostrą paprykę lub suszone pomidory w płatkach. Jeśli nie możecie spożywać nieaktywnych płatków drożdżowych, to śmiało możecie je pominąć. Jeśli nie musicie z nich rezygnować, to polecam w nie zainwestować, bo dają super kopa i głębokiego serowego smaku każdej potrawie.

Dodatek mielonych ziaren, sezamu i siemienia sprawia, że krakersy jeszcze lepiej smakują i mocniej chrupią. Na wierzchu udekorowałam je, jak przystało na dyniowe krakersy, pestkami dyni. Musicie je dokładnie powciskać w ciasto, bo po upieczeniu łatwo mogą odpadać. Najlepiej skorzystać z mojej „marynaty” do pestek, by je lepiej przykleić do krakersów i nadać im przy okazji dodatkowego smaku.

Mam nadzieję, że skusicie się na ten nowy, dyniowy przepis i sposób na zdrowszą, domową, chrupiącą przekąskę. Możecie ją przygotować na zaś w większej ilości, schować do słoika lub puszki i czekać na odpowiedni moment do chrupania…o ile wytrzymacie. 😉

Skorzystałaś/ skorzystałeś z przepisu?
Daj znać jak Ci poszło i oznacz mnie na Instagramie @bezbezpl

 

zajrzyj również tutaj

Zostaw komentarz

Zostawiając komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie podanych w nim danych osobowych i publikację jego treści (twój adres e-mail nie zostanie opublikowany). Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności.

COPYRIGHT © 2023 BEZBEZ STUDIO Katarzyna Wojnowska, Wszelkie prawa zastrzeżone