Domowa masa makowa

autor Kasia | BezBez
8 komentarzy
Domowa masa makowa

Wszyscy dobrze wiedzą, ze domowa masa makowa nie umywa się do tej sklepowej. Jest pełna bakalii, aromatyczna, doprawiona tak jak lubimy i pozbawiona zbędnych dodatków. W mojej rodzinie to mama jest królową makowych ciast, więc to ona zawsze zajmowała się jej przygotowaniem. W tym roku podkradłam jej maszynkę do mielenia i postanowiłam pierwszy raz zrobić swoją masę makową.

A wszystko przez to, że w końcu postanowiłam się zmierzyć z bezglutenowym i wegańskim makowcem, takim prawdziwym, zawijanym. Jeśli ten eksperyment miał się udać, to wiedziałam, że w cieście musi być prawdziwa, domowa masa makowa. Wzięłam, więc temat na klatę, pożyczyłam maszynkę i zabrałam się do roboty.

Jak się okazało domowa masa makowa nie jest wcale tak czasochłonna i trudna do wykonania jak myślałam. Ja postawiłam na tradycyjne wykonanie, tak jak robi to moja mama, czyli przekręciłam ugotowany mak przez maszynkę sama. Smak już gotowej masy zdecydowanie wynagradza tę chwilę w kuchni przy kręceniu.

Z doświadczania mojej mamy wiem, że tak przygotowany mak jest dużo smaczniejszy, bardziej aromatyczny i odpowiednio wilgotny w porównaniu z tym już gotowym, zmielonym ze sklepu. Jeśli więc chcecie mieć wypasioną masę makową do makowca lub na kluski z makiem, to pożyczcie to staroświeckie ustrojstwo od mamy, babci albo sąsiada. Jednak, jeśli nie macie maszynki do mielenia, to przygotowałam dla was również wersję alternatywną jej przygotowania, którą znajdziecie we WSKAZÓWKACH pod przepisem.

Przepis możecie potraktować dość swobodnie w kwestii bakalii czy przypraw. Jeśli jakichś nie lubicie lub nie możecie spożywać, wymieńcie je na inne.

Zamiast rodzynek możecie dąć żurawinę, posiekane suszone morele lub śliwki. Zamiast migdałów i orzechów włoskich możecie dorzucić inne ulubione orzechy np. pekany lub orzechy laskowe. Dla mnie domowa masa makowa zawsze będzie się kojarzyć z aromatem migdałowym, ale jeśli go nie lubicie postawcie na ekstrakt waniliowy i rum.

Dobra, domowa masa makowa to oczywiście podstawa pysznego makowca. Modyfikując ją możecie używać jej do różnych dań np. tofurnika czy sernika, klusków z makiem, rogalików czy świątecznych pierogów.

W zależności od dania, do którego będziecie chcieli jej użyć, będzie ona wymagała jeszcze jakichś dodatków np. ubitych białek lub innych „sklejaczy” w wegańskiej wersji. Szczegóły będę wam już zdradzać przy konkretnych przepisach, a dodatkowe wskazówki znajdziecie tutaj, pod przepisem.

Mam nadzieję, że zachęciłam wam do przygotowania samodzielnie masy makowej w domu. Warto zadać sobie trochę trudu, bo w końcu robimy ją zwykle dwa razy do roku. Niech będzie wyjątkowa jak ten świąteczny czas!

Skorzystałaś/ skorzystałeś z przepisu?
Daj znać jak Ci poszło i oznacz mnie na Instagramie @bezbezpl

zajrzyj również tutaj

8 komentarzy

Marzynia Mamcia 8 grudnia 2018 - 22:04

Ja też nie korzystam z gotowego maku mielonego i właśnie wzorem Mamy sama robię masę. Mam starą maszynkę po Babci, wystarczy przekręcić dwukrotnie (trzykrotnie jest zbyt “mutowaty” jak dla mnie :-D. Twoją masę chce się jeść przez ekran!

Odpowiedz
Kasia 10 grudnia 2018 - 08:49

Mak zmielony w domu jest zdecydowanie najlepszy! Niestety maszynek do mielenia co raz mniej wśród kuchennych sprzętów…

Odpowiedz
Katarzyna 22 grudnia 2021 - 20:07

Czy masę można mrozić?

Odpowiedz
Kasia 23 grudnia 2021 - 17:31

Tak, ja zawsze mrożę nadmiar. 🙂

Odpowiedz
Hanna 19 grudnia 2022 - 11:36

Czyli jeśli mam mąk niemielony to robię go na samej wodzie bez dodatku mleka roślinnego a jeski mam mielony to daję mleko tak?

Odpowiedz
Kasia 21 grudnia 2022 - 13:27

Generalnie mak niemielony również możesz ugotować na mleku roślinnym (lub pół na pół z wodą) – zalewasz go płynem około 1 cm powyżej maku i gotujesz. On się jednak dłużej gotuje, więc może wykupić lub się przypalić, więc wolę to robić na wodzie. W przypadku maku niemielonego masz podaną konkretną ilość mleka roślinnego (ale może być to również woda), który on szybko wchłonie podczas gotowania. Postępuj zgodnie z każdym punktem przepisu i zignoruj tę część odnośnie mielonego maku w składnikach. Trzymam kciuki!

Odpowiedz
Iza 13 czerwca 2024 - 12:03

Jezeli mam mal mielony , to nie musze go już gotować ?

Odpowiedz
Kasia | BezBez 8 lipca 2024 - 12:55

Sposób z makiem mielonym opisany jest dokładnie we wskazówkach pod przepisem. 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Zostawiając komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie podanych w nim danych osobowych i publikację jego treści (twój adres e-mail nie zostanie opublikowany). Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności.